Jest Niedziela - Jest ROSÓŁ

W końcu nastała pora roku, gdy można jeść gorący rosół bez oblewania się potem - ba, nie ma nic lepszego na październikowe mrozy jak talerz rozgrzewającej zupy.


Składniki:
500 g mięsa z kurczaka ( obowiązkowo z kością )
500 g mięsa wołowego
3 średnie marchewki
2 korzeń pietruszki
2 pory
1/4 korzenia selera
3 liście laurowe
4 ziarna pieprzu
3 ziarna ziela angielskiego
pęczek pietruszki
pęczek lubczyku
1 nieobrana cebula
2 ząbki czosnku
sól do smaku
1 łyżeczka sosu sojowego
1 papryczka chili










Przygotowanie:
Mięso płuczemy w zimnej wodzie. Wkładamy do dużego garnka zalewamy wodą - do pełnego garnka. Wstawiamy na najwyższy ogień i gotujemy przez ok. 30 min. W tym czasie wytrącą się szumowiny, zbieramy je cadzakiem.

Zmniejszamy ogień i dodajemy przygotowane wcześniej warzywa - marchewki, pietruszkę, seler obieramy kroimy na mniejsze części, pory przekrawamy na pół, czosnek obieramy, a cebulę opalamy na gazie lub na suchej patelni. Dodajemy ziele angielskie, liście, pieprz i papryczkę. Zioła wkładamy całymi łodygami, łatwiej będzie nam je potem wyłowić, żeby nie przeszkadzały w konsumpcji.

Teraz przez ok. 2-3 godziny pozwalamy aby nasza zupa delikatnie "pyrkała" na najmniejszym ogniu. Po tym czasie przyprawiamy zupę sosem sojowym oraz solą w razie potrzeby. Tu ważna Uwaga : rosół solimy na samym końcu, wtedy mięso nie "zamyka się" i odda nam cały smak. Wprawdzie mięso posolone na początku gotowania miało by lepszy smak, ale chyba tym razem zależy nam bardziej na smaku rosołu - kurczak nadal nadaje się żeby przygotować z niego potrawkę.

Rosół najbardziej smakuje mi z makaronem. Moja mama podaje go czasami z lanymi kluskami, ja jednak cały czas nie mam odwagi - boje się że nieudane kluski zniweczyły by 3 godziny gotowania rosołu.

Najczęściej zdarza się tak, że jednak nie udaje nam się zjeść całego gara zupy - polecam sposób naszych przyjaciół - rosół odcedzamy i sam płyn poporcjowany zamrażamy w plastikowych naczyniach ... nie ma nic lepszego np. na kaca, jak pyszny rosołek, gotowy zaraz po rozmrożeniu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz