3 Urodziny Food & Friends / 1 Rok Porsche Gourmet Tour / Bazar Poznański

Autoportret głodnej blogerki





We wrześniu minął rok, od czasu gdy zapałałam miłością absolutną do Food&Friends - pismo to trafiło w moje ręce dzięki Adzie, za co przeogromnie jej dziękuję! Od czasu gdy przeczytałam MÓJ pierwszy numer, wiedziałam że MÓJ kulinarny świat bardzo się zmieni. Niewątpliwym jest, iż obecny kształt mojego bloga mocno zainspirowany jest tym, co znajduję w tym czasopiśmie. Właściwie mogę pisać o moim uwielbieniu do F&F bez końca, ale ostatecznie bardzo bym Was tym znudziła - zapraszam więc do lektury pisma, sami się przekonacie. 

Ale wracając do kwestii rocznic - ja miałam swoją we wrześniu, a w grudniu swoją, już trzecią, obchodziło Food&Friends, impreza z tej okazji miała odbyć się w Poznaniu w Bazarze Poznańskim- więc przy tak sprzyjających warunkach nie mogło mnie na niej zabraknąć. 


Lata 1939-1944 , Hotel Bazar w Poznaniu

Słyszeliście o Bazarze Poznańskim? Wiedzieliście o tym, że jego historia sięga 1838 roku, a związana jest z postacią Karola Marcinkowskiego? W 1918 roku gościł tu Ignacy Paderewski, a jego przybycie do Poznania było impulsem do wybuchu Powstania Wielkopolskiego. W okresie międzywojennym pomieszczenia hotelowe były miejscem ważnych narad, obchodów, wystaw, oraz wszelkich bali. Podczas II Wojny Światowej Bazar uległ zniszczeniom szacowanym nawet na 70%. Zmiana ustroju doprowadziła do odebrania nieruchomości prawowitym właścicielom i stworzeniem przy ulicy Paderewskiego Hotelu Orbis - niwecząc tym samym przepiękną architekturę budynku. Na szczęście w 1990 roku Bazar trafił ponownie w ręce Spółki Bazar Poznański, dzięki czemu właściciele po 40 latach mają szansę przywrócić budynkowi jego dawną świetność.


Tegoroczne urodziny Food&Friends połączone zostały z pierwszą rocznicą Porsche Gourmet Tour*, a impreza została zorganizowana w przecudownych wnętrzach Bazaru Poznańskiego. Oczywistym jest, że najważniejszym punktem wydarzenia było jedzenie - już wcześniej goście zostali poinformowani, że tego dnia kuchnia będzie zainspirowana latami 20tymi i 30tymi ... słuchajcie - ile ja się zastanawiałam co to może wieścić - i w życiu bym nie wpadła, co tak naprawdę tego wieczoru spotka mnie i moje podniebienie. Aldona - dzięki, że ze mną byłaś! Byłaś moim wsparciem i moją ostoją ;) 
*Porsche Gourmet Tour jest to specjalne wydarzenie zorganizowane we współpracy marki Porsche oraz magazynu FOOD & FRIENDS

                            Jacek Fedde                                    Wojciech Modest Amaro

Co byście myśleli, gdyby ktoś powiedział Wam, że poda Wam dania które mogły być podawane w "pierwszym" Bazarze? Słuchajcie - pędziłam na to wydarzenie ze ścinką kapiącą z kącików ust. Ja marzyłam o tym wszystkich daniach (miało ich być 12) - a szew kuchni restauracji Bazar 1838  Jacek Fedde, wraz z Panią Iwoną Twardowską, dawno uknuli plan, który miał tego wieczoru zaskoczyć wszystkich gości. Podroby! Pomyślałam NIE, mój największy koszmar! Niczego nie spróbuję! Wyjdę głodna!

Chyba najlepiej będzie, gdy pokaże Wam wszystkie podane nam potrawy i opowiem, jak mi smakowały. Ale jeszcze wtrącę coś na marginesie - Pamiętacie może, jak ostatnio opowiadałam Wam o tym, jak nieprzygotowani do swojej roli byli kelnerzy w Concordii...? Z kolei na facebooku, po lekturze ostatniego numeru food&friends przywoływałam słowa Pani Iwony Twardowskiej "w Polsce przyjęło się, że kelnerzy to studenci, których zadaniem jest szybko podać danie i zapytać czy smakuje." Domyślacie się chyba, że tego wieczoru moja uwaga również dość mocno skupiona była  na kelnerach... Kurcze - nie było się do czego przyczepić! Zaraz zobaczycie, jak skomplikowane w swojej "budowie" były podane potrawy, a oni recytowali ich skład niczym Inwokację z Pana Tadeusza ;) Super!




1. Śledź / Ziemniaki / Domowy Twaróg

- bliny ziemniaczane

- gzik z domowego twarogu

- piklowany śledź

- kawior ze śledzia

- marmolada z cebuli

- oliwa koperkowa

- koperek

Danie podane z kieliszkiem zimnej wódeczki, czyli tak jak być powinno. Ze śledziami mam tak, że raz mi smakują, a raz nie - tu nie miałam wątpliwości, to był ten śledź którego lubię - w dodatku bardzo oryginalny sposób podania... +5 punktów




2. Salceson z Giczy i Ozorków
Cielęcych
- puree z rukwi wodnej

- piklowane buraki

- sos demi glace 

-chrzan

Pyszny!!! Unikałam tego dania przez ok. 20 lat swojego życia - całkiem niesłusznie
























3. Nerki / Kasza / Krew Czyli Kaszanka

- babka ziemniaczana

- ogórek kiszony

- gruszki w occie

Mój totalny faworyt - najpyszniejsza kaszanka, jaką kiedykolwiek jadłam.

























4. Flaki / Kozi Ser

- flaki

- kruszony kozi ser

- pieczony burak

- vinaigrette

- burak

- soliród piklowany

Powiem tak - od zawsze pałałam nienawiścią i obrzydzeniem do tego dania, z 10 minut wpatrywałam się w talerz, zanim zdecydowałam się spróbować... i bez bicia się przyznam, flaczki trafiły do serwetki :( nie wiem do końca, czy to moje nastawienie do tego dania, czy po prostu nie jest to mój smak - nie mogłam przełknąć.
















5. Szpik / Razowe Pieczywo

- grzanka z brioche

- szpik pieczony

- podkiszana pietruszka

Ktoś z sali nazwał tą potrawę: Rafaello w wersji wytrawnej - coś w tym było. Boski słony, kremowy smak, ukryty w chrupiącej otoczce z chleba razowego.





















  
6. Polik / Uszy / Móżdżek

- puree ziemniaczane + palone masło

- żółtko confit

- puder z żółtka

- piklowany topinambur

He, he - tu było śmiesznie - wspólnie z Aldoną stwierdziłyśmy, że po flaczkach boimy się już nadto ryzykować, więc coś co rozszyfrowałyśmy, czyli móźdżek - to już dla nas było za dużo. Przepraszam. Nie wiem jak smakował. Polik był bardzo dobry, w smaku przypominający (dobrą) golonkę. Ale najciekawiej było z plastrem bliżej nam niezidentyfikowanego "czegoś" na dnie talerza... Aldona upierała się, że to jakieś warzywo, ja miałam wrażenie że to coś w rodzaju szynki dojrzewającej, a tu... niespodzianka! Ucho! ;)






7. Bażant / Kapusta / Kasztany

- smażona pierś bażanta

- piklowana kapusta

- smażona kapusta

- puree z kasztanów

- pieczone kasztany z demi glace

dobre... lecz tak "zwyczajne" tego wieczoru. 



 8. Grasica / Grzyby

- karmelizowana grasica

- duxelle

- consonme grzybowe

- grzybki surowe

No zupa mistrzowska, ale skoro móźdżek już nie był mi w smak, to grasicy (gruczoł znajdujący się w śródpiersiu) też już nie ryzykowałam. Można powiedzieć, że od flaczków nastąpił w moim mózgu efekt domina. 
 

Teraz nastąpiła dla mnie niewytłumaczalna dziura w dokumentacji i konsumpcji - wiem, że podano danie, ale niestety nie zarejestrowałam i nie spróbowałam, a było to :
9. Ogon wołowy / Otrzewna - ziemniak truflowy puree - batat frytka - piana z ziemniaka

 

10. Boczek / Miód z mniszka
- plaster boczku karmelizowany
- chrupki miód
- chips ze świńskiej skóry
- sos cydrowy
- jabłko granny smith

Kolejne, całkiem normalne danie. Bardzo żałowałam, że było TAK mało! 



















 

11. Suszona Wątroba / Skorzonera

- puree ze skorzonera

- karmelizowana wątroba deglasowana octem

- karmelizowana skorzonera

Uwielbiam wątróbkę - a ta! Boska i nie do podrobienia... kelner poinformował nas, że wątroba suszona była przez 3 miesiące. Bardzo podobała mi się struktura mięsa - z zewnątrz twarda, w środku miękka, rozpływająca się w ustach. Chciała bym móc ponowieni spróbować tego dania.














 12. Babeczki Czekoladowe

- sos malinowy

- sorbet z granatu

Bardzo oryginalny pomysł podania, dobre babeczki świetnie uzupełnione sorbetem - jedyne czego mi brakowało, to ewentualne przełamanie słodyczy babeczek.
























A na sam koniec podziękować i pogratulować chciałam wszystkim tym osobom, dzięki którym odbyło się to wydarzenie, a ja mogłam wziąć w nim udział (od lewej) :

Iwona Twardowska - przedstawiciel spółki Bazar Poznański
Dawid Toscareno - manager marketingu Porsche
Camilla Hultqvist - redaktor naczelna Food&Friends
Igor Grzeszczuk - redaktor naczelny Food&Friends

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz