Często wspominam Wam, jak często mam baardzo mało czasy, a baaardzo duży głód - dziś kolejny pomysł na szybką bułę - dziś bardziej ekskluzywna niż ta - BUŁKA Z KIEŁBASĄ.
Uważam, że tak przygotowana kanapka może być odpowiednia zarówno jako przekąska w ciągu dnia, lekka kolacja, ale również jako poczęstunek dla przyjaciół, którzy wpadli na piwo .... tak wiem, znowu ci goście ;) ale u mnie właśnie tak to wygląda. Muszę chyba w końcu porozmawiać z moimi przyjaciółki, aby wyrazili zgodę na wykorzystanie wizerunku - wtedy w końcu będę mogła przedstawić Wam tych wszystkich głodomorów.
Składniki:
2 kanapki
100 g chudej wołowiny (lepszej jakości)
2 bułki wiejskie na zakwasie *moje ulubione z Piotra i Pawła
6 plasterków boczku
2 garści roszponki
0,5 czerwonej cebuli
ser bursztyn, lub inny twardy żółty ser
oliwa z oliwek do smażenia
dressing
2 łyżki majonezu
1,5 łyżki musztardy francuskiej
połowa papryczki chili
sól do smaku
Przygotowanie:
Wołowinę kroimy na 4-6 plastrów o grubości ok. 1 cm. Smażymy na rozgrzanej oliwie z oliwek, aż mięso się zrumieni - ok. 5 min. PAMIĘTAJCIE! Wołowiny nie przyprawiamy przed smażeniem, szczególnie unikamy soli - inaczej usmażone mięso zmieni się w twardą podeszwę.
Pod koniec smażenia wołowiny - na patelnię dorzucamy boczek... doprowadzamy go do ulubionego stanu - ja uwielbiam gdy jest chrupiący.
W trakcie smażenia mięsiwa przygotujcie dressing - papryczkę siekamy bardzo drobno, w miseczce mieszamy wszystkie składniki, w miare potrzeby przyprawiamy.
Cebule kroimy w pióra, ser kroimy w plastry
*moim patentem na łatwe i efektowne "plasterkowanie" twardych serów to skrawanie ich za pomocą obieraczki do warzyw.
Gdy mięsa mamy gotowe, przygotowujemy kanapki. Bułkę rozkrawamy, dolną część smarujemy dresingiem, układamy po kolei - roszponkę - wołowinę - cebulę - boczek - ser. Wszystko kolejny raz polewamy sosem. Przykrywamy drugą częścią pieczywa - szybko pałaszujemy póki mięso jest ciepłe.
Oh no! Dlaczego musiałam jechać dzisiaj? Why?! :-P
OdpowiedzUsuńZ ujawnianiem wizerunku, to trzeba by chyba się pospieszyć zanim zrobię z 10 kg ekstra po tych wszystkich pysznościach :-P
he he - z drugiej strony, będzie dowód że Was dobrze karmie :D
OdpowiedzUsuń